upoluj arbuza!
Wasze ulubione freegany postanowiły zrobić małą dokumentacje jednego wypadu i wszystko zaprezentować. przed Wami świeżutkie i cieplutkie zdjęcia z porannych łowów.
z uwagi na upał i brak czasu dawno nie byliśmy na giełdzie (dla przypomnienia- we wrocławiu jest TARGPIAST czyli giełda rolna). ale jako, że udało nam się wstać dośc wcześnie i mieliśmy wolne przedpołudnie- postanowiliśmy zajrzeć.
Wasze ulubione freegany postanowiły zrobić małą dokumentacje jednego wypadu i wszystko zaprezentować. przed Wami świeżutkie i cieplutkie zdjęcia z porannych łowów.
z uwagi na upał i brak czasu dawno nie byliśmy na giełdzie (dla przypomnienia- we wrocławiu jest TARGPIAST czyli giełda rolna). ale jako, że udało nam się wstać dośc wcześnie i mieliśmy wolne przedpołudnie- postanowiliśmy zajrzeć.
pierwszy kubeł nas zaskoczył- był prawie pusty poza skromną paczuszką:
dosyć nietypowa zdobycz. Idziemy dalej, widząc jak przy sprzedawcach piętrzą się skrzynki arbuzów. jeden z nich się wydostał. pewnie długo walczył z niewygodną skrzynią, bo leżał pod płotem brocząc sokiem. chceliśmy go wziąć mimo, że był obity i popękany, bo szczerze mówiąc nie liczyliśmy na pokaźne łowy. arbuz okazał się jednak zbyt ciężkim kalibrem- ważył chyba ponad 8 kg.
zaglądamy dalej, to tu, to tam. pustki, zgniłki, pleśń i syf- lato w pełni, wszystko się psuje.
aż tu nagle, wojtek znajduje kubeł obfitości i woła marysie machając do niej awokado.
marysia biegnie radośnie po czym daje nura do środka, uważając aby nie podeptać skarbów.
tu jabłuszko, tu gruszeczka, nektarynki i buraczki, gdzieś koperek i sałata, ogóreczki...
...marcheweczki.
(o tyle w domu się okazało. marysia mówiąc, że w domu nie ma, rzuciła tylko "weź dużo"):
było tego naprawdę sporo- poza tym co widać i wymieniliśmy było kilka pięknych sztuk awokado (!), jeden bakłażan, parę moreli, sałata i kto wie czy nie coś jeszcze, ale zwyczajnie zaczynało się robić ciężko. a przed nami jeszcze połowa drogi do przejścia.
wyjście z kontenera zwieńczył okazały bukiet:
jedną rzecz należy podkreślić: przez cały czas byliśmy bacznie obserwowani. zaglądając do skrzynek, do mniejszych czy większych kubłów, a nawet jawnie nigdzie nie schowane...
... arbuzy. jednego już sobie wzięliśmy, więc staraliśmy się nie zwracać na nie uwagi.
dalej staraliśmy się już być powściągliwi- wpadło jeszcze kilka morelek, kiełki, seler naciowy, brokuł i czerwona kapusta (biała niestety była robaczywa).
dalej staraliśmy się już być powściągliwi- wpadło jeszcze kilka morelek, kiełki, seler naciowy, brokuł i czerwona kapusta (biała niestety była robaczywa).
ale ponownie zostaliśmy wystawieni na próbę pazerności, której nie przeszliśmy. ale to było niemożliwe przy takim łupie! :
ekstaza ma kolor oberżyny...
powoli zbliżaliśmy się do końca, upał i ciężki plecaki dawały o sobie znać, każdy kolejny kubeł czy skrzynkę oglądaliśmy już pobieżnie, kiedy niespodziewanie trafiliśmy na to:
powoli zbliżaliśmy się do końca, upał i ciężki plecaki dawały o sobie znać, każdy kolejny kubeł czy skrzynkę oglądaliśmy już pobieżnie, kiedy niespodziewanie trafiliśmy na to:
nie były po terminie. nie były uszkodzone. wysnuliśmy teorie, że dawno temu komuś się zapodziały i przy sprzątaniu magazynu ktoś je wymiótł z kąta. cóż, wojtek ma radość.
a po chwili kolejną, kiedy pobiegł ratować uciekającą ze skrzynki cebulę toczącą się po podjeździe.
a po chwili kolejną, kiedy pobiegł ratować uciekającą ze skrzynki cebulę toczącą się po podjeździe.
przy okazji znajdując w kącie przyczajonego, niepozornego...
arbuza.
mieliśmy już dośc, upał był nie do zniesienia. szliśmy do wyjścia starając się nie patrzeć na boki, kubłów nawet nie otwieraliśmy. cel był blisko, kiedy nagle...
nie.
to niemożliwe.
to fatamorgana!
wdech, wydech, spokojnie... napij się.
kurwa!
do wyjścia prawie biegliśmy (tylko plecaki znowu zrobiły się cięższe o jakieś 20 awokado), po drodze mijając...
o kurwasz, atak żarcia :D
OdpowiedzUsuńKonkurencja niedługo przybędzie :) Za jakiś miesiąc wracamy na chwile do Wrocka, więc pomożemy Wam obrobić to obfitujące w plony pole :)
OdpowiedzUsuńoh, to koniecznie dajcie znać! :D ugotujemy coś razem i napijemy się wina/piwa/ czegoś dobrego. a potem władujemy Wam się do kampera z niewinnym "weźcie nas!"xD
Usuń